aaa4 |
|
|
|
Dołączył: 24 Maj 2018 |
Posty: 4 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gini cofnela sie, probujac uniknac ciosu, lecz w tej samej chwili miedzy nia i
ojcem stanal Hawthorne. Gini tepo patrzyla na ciemny, gladki material jego marynarki. Jakby z wielkiej odleglosci obserwowala blyskawiczne ruchy.
-Cofnij sie, Sam - warknal [link widoczny dla zalogowanych]
lodowatym glosem.
Hawthorne chwycil ojca Gini za klapy marynarki i prawie uniosl go w
powietrze. Potrzasnal nim mocno i popchnal na fotel.
-Wez sie w garsc. Wytrzezwiej! To bylo niedopuszczalne zachowanie, dobrze
o tym manicure ursynów! Jezeli teraz sie podniesiesz, znokautuje cie, slowo daje!
Stal wyprostowany, patrzac z gory na [link widoczny dla zalogowanych]
Huntera, ktory usilowal dzwignac sie na nogi, ale szybko sie poddal. Gini wpatrywala sie w nich obu - w Hawthorne'a, wysokiego i szczuplego, po ktorym manicure studio pantera nie bylo widac, ze przed chwila stoczyl krotka walke, i w ojca, bezwladnie siedzacego w fotelu i z trudem chwytajacego powietrze. Jego glowa opadla do tylu, miesnie szczek zwiotczaly. Zamknal oczy.
Hawthorne odwrocil sie do Gini. |
|